Relacja z konferencji „Wpływ matki pszczelej na rozwój rodziny i wyniki ekonomiczne pasieki”

   W mroźną niedzielę 25 lutego br., pszczelarze z powiatów słupskiego, bytowskiego, kościerskiego oraz  zaprzyjaźnionego sławieńskiego, szczelnie wypełnili salę konferencyjną w PODR O/Słupsk podczas konferencji regionalnej pt. ,,Wpływ matki pszczelej na rozwój rodziny i wyniki ekonomiczne pasieki”. Otwarcia konferencji dokonała Małgorzata Stanisławczuk z-ca dyrektora PODR O/Słupsk, witając uczestników na czele z mgr inż.  Zbigniewem Wiąckiewiczem, prezesem Regionalnego Koła Pszczelarzy w Słupsku i dr Jerzego Samborskiego, wykładowcę z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. Małgorzata Stanisławczuk przedstawiała bieżące wiadomości nt. działalności Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, przekazana została również informacja o zagrożeniu ASF.

Rozpoczynając wykład, dr Jerzy Samborski poinformował zebranych, że zna poziom naszego pszczelarstwa, gratulując  osiąganych wyników oraz chęci do systematycznego dokształcania się przez pszczelarzy. Odnosząc się do tytułu konferencji orzekł, iż obejmuje on kwintesencję pszczelarstwa – zdrowa, młoda matka gwarantuje szybki rozwój rodziny, a kiedy rodziny są silne, to jest szansa  na przyzwoity wynik ekonomiczny pasieki. Na początek zwrócił uwagę na ule i higienę. Niezależnie od typu uli najważniejsze jest utrzymywanie silnych, zdrowych rodzin. Konieczna jest wymiana  co najmniej połowy plastrów w rodni, ale należy dążyć do ich całkowitej wymiany w roku. Do wytwarzania węzy używać własnego wosku tylko z odsklepin. Wosk z ramek wykorzystywać do innych celów, np. produkcji świec, itp., ponieważ wosk z ramek przenosi przetrwalniki różnych chorób. Dla utrzymania higieny w ulach, zalecał ich odkażanie co dwa lata przy pomocy osiągalnych, wydajnych myjek. Intensywne wstawienie ramek z węzą poprawia higienę w ulach, zdecydowanie ogranicza rozwój chorób, np. zgnilca amerykańskiego, a w okresie wysokich temperatur ułatwia wentylację, wpływając na zachowanie rodziny. Jednym z najważniejszych elementów gospodarki pasiecznej jest regularna wymiana matek, dwuletnie czerwią o 20 % mniej a trzyletnie o 70%. Przedstawiając  wpływ matki na rozwój rodziny, dr Samborski zdecydowanie zachęcał do samodzielnego  wychowu matek i podawania ich w pierwszym dniu po wygryzieniu się z matecznika.  Nabywanie matek jest najłatwiejszą metodą ich pozyskiwania, ale jak wskazuje praktyka, część z nich nie spełnia oczekiwań nabywcy. Jako dowód efektywnej pracy w pasiece podany został przykład pszczelarki, która sama obsługuje 500 rodzin, zajmuje się hodowlą i wymianą matek, a do prostych, fizycznych prac, związanych z wybieraniem i wykręcaniem miodu, zatrudnia pracownika. Prowadzenie szczegółowych obserwacji posiadanych rodzin, pozwala na wyselekcjonowanie do hodowli najlepszych matek. Częsta wymiana matek zdecydowanie zmniejsza nakład pracy w pasiece w porównaniu do naturalnego rozwoju rodziny jakim jest  jej podział i wychodzący – uciekający rój. Do uzasadnionej częstej wymiany matek należy argument związany ze stosowaniem lekarstw do zwalczania warrozy, których kolejne dawki osłabiają zdrowie matki. Ukierunkowany rozwój rodziny gwarantują wyselekcjonowane matki  poszczególnych ras, ale ze względu na brak trutowisk, potomstwo takich rodziców nie zapewnia  oczekiwanych  cech.  Wśród  pytań, kierowanych do wykładowcy, były dotyczące  oceny poszczególnych ras pszczół, np.: Buckfwasta, Nieski. W odpowiedzi rasy te uzyskały bardzo dobrą ogólną ocenę: dobry rozwój, łagodne, nierojące, matki tych ras chętnie nabywane przez pszczelarzy. Efektywne wykorzystanie pasieki to maksymalne wykorzystanie pożytków, czyli gospodarka wędrowna lub rozstawienie stacjonarne 20 – 30 rodzinnych pasiek oddalonych od siebie co 2-3 km. Do transportu pszczół warto wykorzystać możliwości samozaładowcze samochodów, pozwalające na szybkie ładowanie palet z ulami i bezpieczne ich przemieszczanie.

 Ilość zadawanych szczegółowych pytań i precyzyjne odpowiedzi dr Jerzego Samborskiego zdecydowanie przedłużyły zaplanowany czas konferencji, świadcząc  o  jej przydatności dla pszczelarzy.

E. Dańczak

Ilość wyświetleń artykułu: 677