Wyjazd ekologów do Francji
W dniach 16-24 września br. rolnicy oraz doradcy z naszego i sąsiednich województw uczestniczyli w wyjeździe studyjnym pn. „Innowacje w prowadzeniu gospodarstwa ekologicznego”, realizowanego w ramach Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich. Celem były gospodarstwa ekologiczne oraz instytucje działające na rzecz rolnictwa, zlokalizowane we Francji w regionie Bretania.
Dzięki wizycie mieliśmy okazję do zapoznania się z funkcjonowaniem rynku rolnictwa ekologicznego w kraju, w którym ten system produkcji rozwija się dużo prężniej niż w Polsce. Okazuje się, że rozwój ten to nie tylko ciężka praca i zaangażowanie rolników francuskich. W tym punkcie, w wielu aspektach, prześcignęliśmy ekologów z Francji. Podstawowe różnice miedzy naszymi krajami dostrzegamy w ogromnej świadomości francuskich konsumentów, przywiązanych do tradycyjnej, lokalnej kuchni, chcących żywności najwyższej jakości oraz gotowych za tę żywność zapłacić. Dodatkowo, rozwój ekologii stymulowany jest przez krajowych oraz lokalnych dysydentów, wspierany przez różnorodne rządowe i pozarządowe organizacje. Wszystko to powoduje, że półki supermarketów uginają się od ekologicznych, wyprodukowanych lokalnie produktów. Żywność ta jest widoczna w restauracjach i kawiarniach oraz przeważa na targach i bazarach. Tego możemy Francji zazdrościć.
Miejsca, które odwiedziliśmy:
Gospodarstwo Pana Pascala Bizeul, prezesa stowarzyszenia UNEBIO w odwiedzanym regionie, zrzeszającym około 40 hodowców bydła mięsnego. Ideą stowarzyszenia jest rozwój rynku mięsa ekologicznego oraz pomoc w przetwórstwie i marketingu produkcji. Powierzchnia gospodarstwa to 56 ha. W systemie rolnictwa ekologicznego rolnik hoduje bydło Aubrac (starej francuskiej rasy) oraz drób. Dodatkowo, w systemie konwencjonalnym, ze względu na niedostosowanie budynków do wymogów ekologicznych, trzymana jest trzoda chlewna (Duroc). Produkcja polowa: użytki zielone, zboża i bobik jest w całości przeznaczana na paszę. Pan Pascal jest zadowolony z uczestnictwa w stowarzyszeniu. Składki są niskie (ok. 4 eurocenty za kg żywca). Połowa opłat jest przeznaczana na obsługę administracyjną organizacji, reszta idzie na inwestycje w przetwórnie, promocję produktów oraz edukację społeczeństwa. Część zainwestowanych w stowarzyszenie pieniędzy wraca do rolnika po dwóch latach. Przynależność do UNEBIO pozwala producentom dyktować ceny i zwiększać osiągane dochody, stabilizując rynek mięsa oraz pozwalając na inwestycje i rozwój gospodarstw.
Gospodarstwo Mathilde Simonneaux o powierzchni 36 ha posiada profil produkcji roślinno- zwierzęcy (uprawa zbóż, gryki, konopi włóknistych oraz hodowla owiec). Od 30 lat jest to gospodarstwo ekologiczne, a od 25 lat biodynamiczne. Gospodarstwo posiada trzyhektarowy sad ze starymi odmianami jabłoni. Produkcja w systemie Demeter – to znak ekologiczny przyznawany produktom pochodzącym z upraw biologiczno-dynamicznych. W gospodarstwie jest prowadzona sprzedaż bezpośrednia soku z jabłek (3 tys. litrów rocznie) oraz mąki. Raz w tygodniu pieczony jest chleb, który jest również sprzedawany w gospodarstwie. Właścicielka gospodarstwa pełni funkcję prezesa spółdzielni sprzętu rolniczego do produkcji ekologicznej CUMA BIO, wypożyczającej niezbędne maszyny do uprawy oraz zbioru, minimalizując nakłady inwestycyjne w gospodarstwach.
Kolejne odwiedzone gospodarstwo prowadzone jest przez Annie Bretin. Jego powierzchnia wynosi 35 ha, produkcja roślinna, głównie zboża i warzywa, w tym ich miniaturowe odmiany. Jednym z problemów w sprawnym funkcjonowaniu gospodarstwa, podobnie jak w gospodarstwach polskich, jest brak siły roboczej. Ze względu na powtarzające się lata z deficytem wody, pola są nawadniane. Właścicielka nie ma najmniejszego problemu ze sprzedażą swoich plonów. Różne gatunki, odmiany i terminy siewu roślin, zapewniają szeroki asortyment warzyw oferowanych konsumentów oraz wydłużenie okresu dostaw. Swoje produkty dostarcza m.in. do paryskich restauracji oraz sprzedaje osobiście na targu w Rennes, drugiego co do wielkości targu we Francji. Z uprawianych w gospodarstwie warzyw, właścicielka polecała szczególnie (mało znaną w Polsce) salsefię, o wyjątkowych właściwościach dietetycznych i odżywczych. Korzenie tego warzywa można spożywać po ugotowaniu, jak również w postaci marynowanej. Częścią jadalną są także młode liście. Naszą uwagę wzbudził również fioletowy koperek o słodkim, anyżkowym smaku, niespotykany w uprawie w naszym kraju.
Ferma państwa Communier et Hingouet zajmuje się hodowlą rodzimych ras kur i perliczek oraz produkcją jaj. Gospodarstwo o powierzchni 20 ha, z czego 14 ha to rzepak, kukurydza, pszenżyto, pszenica i bobik. Reszta to obszerne wybiegi dla drobiu. Utrzymywanych jest 3600 szt. niosek rasy Lohmann. Właściciele sprzedają również 18000 szt. drobiu rocznie na mięso, średnio o wadze 1,8 kg po oskubaniu, ubijanych między 13 a 14 tygodniem życia. Od 2007 roku w gospodarstwie prowadzony jest sklepik z własnymi produktami ekologicznymi, jak i z okolicznych gospodarstw ekologicznych.
Gospodarstwo państwa Hignet od 1997 roku posiada status gospodarstwa ekologicznego. Właściciele zaczynali od 4 ha, obecnie posiadają 50 ha, w tym 10 ha sadu. 20 lat temu jako pierwsi w departamencie zaczęli robić soki. Całą produkcję sprzedają sami, w ramach sprzedaży bezpośredniej (sklepik w gospodarstwie) oraz dostaw do stołówek. Aby posiadać szeroki asortyment, razem z innymi rolnikami tworzą grupę. Choć sami uprawiają tylko 5 odmian ziemniaków, to w ramach kooperatywy oferują aż 40 ich odmian. Uprawiają również kukurydzę na mąkę, pszenicę i soczewicę. Z jabłek i gruszek tłoczony jest sok, a także produkowany jest cydr pod marką własną „Saverus et Couleurs”. Aby zwiększyć dochodowość, oferują usługę tłoczenia soków okolicznym rolnikom oraz produkują prąd na sprzedaż z instalacji fotowoltaicznej.
Pan Pierre Estrade prowadzi fermę od 2013 roku. Właściciel, zanim zakupił gospodarstwo, zdobywał doświadczenie pracując przez kilka lat na farmie hodującej kozy i wytwarzającej sery. W swoim gospodarstwie o powierzchni 40 ha trzyma świnie, krowy rasy normandzkiej, konie, drób i przede wszystkim kozy. Od 45 kóz mlecznych rasy alpejskiej uzyskuje około 20 tys. litrów mleka, z którego produkuje znakomite ekologiczne sery. Priorytetem dla właściciela jest nie tylko dobra jakość, ale również możliwie niska cena sprzedaży, tak by na jego sery było stać również mniej zamożnych klientów.
Ostatnie gospodarstwo było kooperatywą prowadzaną przez 4 właścicieli, z których 2 przechodziło właśnie na emeryturę. W ramach zastępstwa dla emerytów, udało się już znaleźć nowego wspólnika. Łączna powierzchnia gospodarstwa to 140 ha, z czego 10 ha przeznaczane jest pod uprawę zbóż, 8 ha na kukurydzę, natomiast reszta to trwałe użytki zielone. Rośliny stanowią bazę paszową dla 100 krów mlecznych, które produkują rocznie około 600 tys. litrów mleka. Mleko kupowane jest przez okoliczne mleczarnie do produkcji serów. Od 20 lat gospodarstwo posiada status ekologicznego, dlatego nie stosuje się w nim sianokiszonek i kiszonek. Przez większą część roku krowy chodzą na pastwiskach, jak również dożywiane są wysokiej jakości sianem, suszonym w przechowalni oraz peletem produkowanym z kukurydzy. Tak jak w większości odwiedzanych gospodarstw, te również posiada sklepik, w którym można zakupić mleko z fermy oraz inne produkty od okolicznych gospodarzy.
Dodatkowo, w czasie wizyty, mieliśmy okazję do rozmów z przedstawicielami organizacji związanych z produkcją ekologiczną.
Spotkanie z Stephanie Thebault, Kierownikiem ds. badań i rozwoju w Stowarzyszeniu Inicjatyw Ekologicznych BIO Bretania. Stowarzyszenie funkcjonuje od 1995 roku, a w 2016 roku stało się organizacją pożytku publicznego. Członkami organizacji są nie tylko rolnicy, ale również inne podmioty związane z rolnictwem ekologicznym, w tym przetwórcy i doradcy. „BIO Bretania” prowadzi badania produktów ekologicznych wytwarzanych przez członków stowarzyszenia oraz zajmuje się wdrażaniem nowości odmianowych. Nadzoruje również prawidłowość oznakowania produktów znakiem 100% z Bretanii i 100% eko. „BIO Bretania” współpracuje z 2 szkołami, które serwują posiłki w 100% z produktów ekologicznych. Pani Stephane opisała nam również francuskie rozwiązania prawne wspierające produkcję ekologiczną, m.in. obowiązek od 01.01.2022 roku stosowania w stołówkach szkolnych 50% żywności dobrej jakości, w tym co najmniej 20% eko. Również w 2022 roku, 15 % powierzchni dużych marketów spożywczych powinno być przeznaczone na produkty rolnictwa ekologicznego, chociaż odnieśliśmy wrażenie, że ten obowiązek francuskie markety spełniają już teraz.
Spotkanie z przedstawicielami Federacji Regionalnej Agrobiologistow 35. Działa ona na rzecz rolnictwa ekologicznego w 4 departamentach Bretanii. W zarządzie federacji zasiadają rolnicy ekologiczni. Celem struktury Agrobio35 jest rozwój i promocja rolnictwa ekologicznego, w tym prowadzenie spotkań z konsumentami. Organizacja świadczy usługi doradcze dla rolników, którzy chcą wprowadzić ekologiczny system produkcji. Federacja wydaje również miesięcznik „Symbiose” o tematyce ekologicznej. Spotkanie zorganizowane zostało w CEFA: Centrum kształcenia rolniczego. Uczy się w nim około 200 osób (młodzież w wieku 15-18 lat). W ramach nauki można uzyskać maturę + wykształcenie wyższe (1,5 roku). W szkole prowadzone są zajęcia teoretyczne, natomiast zajęcia praktyczne odbywają się gospodarstwach rolników współpracujących ze szkołą i obejmują aż połowę czasu nauki w szkole.
W czasie wizyty udało nam się zobaczyć również La ferme d’antan de Plédéliac. Jak szumnie nazywają go Francuzi „Ecomusée”, w rzeczywistości skansen prezentujący dawne rolnictwo Bretanii.
Spotkania z francuskimi gospodarzami to nie tylko okazja do poznania francuskiego rolnictwa ekologicznego. Wyjazd ten dał nam możliwość do zobaczenia pięknego zakątka Francji, jakim jest mało znana przez Polaków Bretania. Na koniec kilka zdjęć z mijanych miejscowości.
Ilość wyświetleń artykułu: 1760